Mężczyzna 27 lat. Od 7 lat wykonuję pracę siedzącą (8-10 h dziennie). Od około dwóch lat mam straszne problemy z kręgosłupem. Ból odczuwam w dwóch miejscach (w odcinku lędźwiowym oraz szyjnym). W dzień odcinek lędźwiowy boli bardziej niż szyjny. Głównie przy prostowaniu się, wykonywaniu lekkich prac, które wiążą się z podnoszeniem czegoś, czy też po prostu od siedzenia. W nocy zaś mam problem z odcinkiem szyjnym oraz z cierpnięciem całego ciała (głównie cały tułów oraz ręce). Budzę się przez to w nocy, dosłownie codziennie. Nieraz nie mogę przez to zasnąć, przyjmowanie leków bez recepty ani suplementów nie pomaga w przespaniu całej nocy i lepszym samopoczuciu w dzień. Podczas tych 7 lat pracy siedzącej byłem mocno aktywny fizycznie przez 2 lata (siłownia, basen, rower). Teraz staram się chodzić na basen przynajmniej 2 razy w tygodniu, ponieważ musiałem zrezygnować z siłowni (każdy większy wysiłek przy dźwiganiu sprawiał mi ból). Moje pytanie brzmi, gdzie powinienem się udać z moim problemem? Lekarz rodzinny zasugerował wizytę u fizjoterapeuty, jednak nie wysłał mnie na żadne prześwietlenie czy rezonans, w celu chociażby zobaczenia mojego kręgosłupa. Nie chcę od razu iść do fizjoterapeuty, ponieważ boję się, że może mnie jeszcze bardziej połamać, bez żadnego obrazu (czy to rezonansu, czy prześwietlenia).
udzielonych przez specjalistów