Jestem w wieku 54 lat, po raz 2 w roku byłam na łyżeczkowaniu w szpitalu. W międzyczasie robiłam cytologię, która jest ok, ale na badaniu wyszło, że mam nadżerkę. Lekarz powiedział, że po 50 roku żucia się jej nie wypala. Czy to znaczy, że mam czekać na powstanie z tego raka, bo tym grozi nieleczona? Czy żądać od lekarza na piśmie decyzji, że tego się nie leczy?
udzielonych przez specjalistów