Cierpię na objaw Raynauda, bardzo często palce robią się woskowe. Nawet w lecie muszę nosić ze sobą rękawiczki. Zimą jest zdecydowanie gorzej. Czasami nawet godzinę trwa powrót do "normalnego" koloru. W ciągu dnia ręce są sine i zimne. Od czasu szczepienia przeciw COVID te objawy się nasiliły - doszły palce covidowe (spuchnięte, sine, wyglądają jak pogryzione przez komary, pękają robiąc głębokie rany). Ręce są stale zimne, a objaw Raynauda pojawia się prawie codziennie. Ręce bardzo bolą i tracą czucie. Nie piję, nie palę, unikam stresu i zimna. Testowałam wszystkie rękawiczki, stosuję ogrzewacze. Co robić? Do jakiego lekarza się udać?
udzielonych przez specjalistów